Grupa Oreada określa się sama jako zespół folkOFFowy. Oznacza to inspirowaną folklorem muzykę, która właściwie nie trzyma się żadnych narzucanych stylistycznie granic. Jazzowy flow czy miększe, popowe brzmienia — wszystko to podlane folk-rockowym sosem, którego nie powstydziłyby się o wiele bardziej doświadczone kapele. Otwarta formuła zespołu dobrze robi tej muzyce, ponieważ nawet przy kolejnych przesłuchaniach, odkrywa się w niej coś nowego.
Tag: Rafał Chojnacki (Page 4 of 12)
Kiedy płyta „Jag var ett geni innan jag visste bättre” zaczęła kręcić się w moim odtwarzaczu, cały czas zastanawiałem się skąd na znam nazwisko tej artystki. Krótki research podpowiedział mi, że Sara Varga Madeleine Jonsson, używająca pseudonimu Sara Varga, to jedna z finalistek konkursu Eurowizji w 2011 roku.
Pod enigmatyczną nazwa zespołu Kaczor i Piraci kryje się autorski projekt dwóch wokalistów, Waldemara Krasowskiego z zespołu Mietek Folk i Waldemara Ślefarskiego z Kuśka Brothers. Chodź druga z tych grup z pozoru odległe jest od sceny piosenki żeglarskiej, to jednak personalnie była z nią zawsze mocno powiązana. Spora część członków tej grupy (jednak bez frontmana), występowała równoległe właśnie w zespole Mietek Folk.
Nagrywając album „Voyager” Mike Oldfield wrócił do swoich folkowych fascynacji. Muzyka etniczna pobrzmiewa wprawdzie często w jego twórczości, jednak nie każdy wie, że zaczynał on jako artysta folkowy, nagrywając nawet wraz z siostrą (Sally Oldfield) album z muzyką irlandzką i angielską, pod szyldem grupy The Sallyangie.
Bob z Dylan’s Town… Brzmi znajomo? Paradoksalnie nie jest to zbiór piosenek Boba Dylana, a autorski koncept album polskich muzyków, w którym poznajemy barwną historię z Dzikiego Zachodu, która jest opowieścią o duchach.
William Oldham to człowiek orkiestra. Współpracował z tak różnymi artystami jak Boxhead Ensemble, Tortoise, Mekons, Harem Scarem, Matt Sweeney czy Björk. Pod szyldem Bonnie „Prince” Billy od 1999 roku nagrywa płyty, które można określić jako utworu z pogranicza amerykańskiego folku, americana i coutry. O znaczeniu tego śpiewająego autora piosenek może świadczyć fakt, że jeden z jego utworów zarejestrował sam Johnny Cash.
Szczecińska grupa Emerald w normalnym kraju powinna grać sto koncertów rocznie i co półtora roku wydawać nową płytę. Myślę, że w głowie lidera tej formacji, Leszka Czarneckiego, nie zabrakłoby pomysłów zarówno na kolejne autorskie numery, jak i na twórcze przeróbki tradycji. Kto wie, gdzie dziś byłby ten zespół, gdyby funkcjonował w normalnych warunkach?