Irlandzka harmonistka Sharon Shannon to od wielu lat jedna z najpewniejszych „firm” w całym światku muzyki celtyckiej. Każdą jej kolejną płytę można polecać, właściwie w ciemno. Z najnowszym albumem jest dokładnie tak samo. Różnica tylko taka, ze tym razem Sharon nie zaprosiła do studia tak wielu gości z irlandzkiej brytyjskiej sceny folkowej. To jednak bynajmniej nie znaczy, że ich tam zabrakło.