Tak to już jest, że często jak człowiek myśli o muzyce jakiegoś twórcy, od razu łączy ją z jego macierzystą grupą. Jak wspomina się Mike’a Scotta, myśli się o The Waterboys, Shane MacGowan to oczywiście The Pogues. Tak samo jest z Justinem Sullivanem. Przez lata kojarzony był niemal wyłącznie z New Model Army.