Okładka zanurzona jest w baśniowych klimatach. Intro może nam się kojarzyć z filmami fantasy, w których pojawiają się niepokojące dźwięki i szepty. Jednak kiedy docieramy już do właściwej muzyki, nie jest to przaśny folk metal, jakiego moglibyśmy się spodziewać, a zanurzony nieco w klimacie muzyki dawnej folk, oparty na pięknych kobiecych wokalach i dość delikatnym akompaniamencie.