Płyta Ewy Gaworskiej to na scenie żeglarskiego folku zjawisko tak niecodzienne, że przez kilka lat w ogóle nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tego krążka. Nagrania te wydano w 2014 roku, a w moje ręce płyta wpadła ponad 5 lat później. Pewnym usprawiedliwieniem jest to, że dla większości miłośników tego rodzaju muzyki, artystka pozostaje zapewne również postacią mało znaną. Z jej twórczością mogli się za to zetknąć wielokrotnie bywalcy festiwali piosenki turystycznej.
Page 5 of 285
Kiedy płyta „Jag var ett geni innan jag visste bättre” zaczęła kręcić się w moim odtwarzaczu, cały czas zastanawiałem się skąd na znam nazwisko tej artystki. Krótki research podpowiedział mi, że Sara Varga Madeleine Jonsson, używająca pseudonimu Sara Varga, to jedna z finalistek konkursu Eurowizji w 2011 roku.
Pod enigmatyczną nazwa zespołu Kaczor i Piraci kryje się autorski projekt dwóch wokalistów, Waldemara Krasowskiego z zespołu Mietek Folk i Waldemara Ślefarskiego z Kuśka Brothers. Chodź druga z tych grup z pozoru odległe jest od sceny piosenki żeglarskiej, to jednak personalnie była z nią zawsze mocno powiązana. Spora część członków tej grupy (jednak bez frontmana), występowała równoległe właśnie w zespole Mietek Folk.
Nagrywając album „Voyager” Mike Oldfield wrócił do swoich folkowych fascynacji. Muzyka etniczna pobrzmiewa wprawdzie często w jego twórczości, jednak nie każdy wie, że zaczynał on jako artysta folkowy, nagrywając nawet wraz z siostrą (Sally Oldfield) album z muzyką irlandzką i angielską, pod szyldem grupy The Sallyangie.
Odwołane koncerty, przełożone terminy festiwali i totalna bezsilność artystów, którzy nie występując, nie zarabiają na chleb… To najnowsza rzeczywistość polskich muzyków, w kraju, w któym szaleje epidemia koronawirusa. A jednak nie wszyscy poddają się marazmowi.
Scena muzyków folkowych wykonujących piosenki żeglarskie szybko odpowiedziała na koncertową posuchę. Zaczęło się od pojedynczych nagrań i występów wykonawców, transmitujących na żywo swoje domowe (czy też – jak w niektórych przypadkach samochodowe) koncerty w internecie. Dzięki zaangażowaniu środowiska związanego z warszawską tawerną Gniazdo Piratówi facebookowej grupy „Szanty i inne pieśni mokre„, szybko powstał Wirtualny Pub, miejsce w sieci, które zajęło się organizacją transmitowanych w internecie występów.
W ciągu tygodnia swoje występy zaprezentowali m.in. Tomasz Paciorek i Roman Tkaczyk, a podczas wirtualnego koncertu z okazji Dnia Świętego Patryka zagrali ze swoich domów Jola Gacka, Zbyszek Siudy, Patrycja Betley, Ewelina Grygier, Mariusz Kuczewski i Jasiek Drzewiecki z zespołem.
Najnowsza inicjatywa Wirtualnego Pubu, będzie miała swoje miejsce już dziś. 21 marca o godzinie 19:30, swoje występy zaprezentują kolejno: Artur Zdanowicz, Jan Wydra i Grzegorz Tyszkiewicz. Aby obejrzeć te koncerty warto wejść na stronę wydarzenia Szanty on-line – Pierwszy Dzień Wiosny na portalu Facebook.
Bob z Dylan’s Town… Brzmi znajomo? Paradoksalnie nie jest to zbiór piosenek Boba Dylana, a autorski koncept album polskich muzyków, w którym poznajemy barwną historię z Dzikiego Zachodu, która jest opowieścią o duchach.
William Oldham to człowiek orkiestra. Współpracował z tak różnymi artystami jak Boxhead Ensemble, Tortoise, Mekons, Harem Scarem, Matt Sweeney czy Björk. Pod szyldem Bonnie „Prince” Billy od 1999 roku nagrywa płyty, które można określić jako utworu z pogranicza amerykańskiego folku, americana i coutry. O znaczeniu tego śpiewająego autora piosenek może świadczyć fakt, że jeden z jego utworów zarejestrował sam Johnny Cash.
Szczecińska grupa Emerald w normalnym kraju powinna grać sto koncertów rocznie i co półtora roku wydawać nową płytę. Myślę, że w głowie lidera tej formacji, Leszka Czarneckiego, nie zabrakłoby pomysłów zarówno na kolejne autorskie numery, jak i na twórcze przeróbki tradycji. Kto wie, gdzie dziś byłby ten zespół, gdyby funkcjonował w normalnych warunkach?