Paddy Schmidt to były frontman niemieckiej folk-rockowej grupy Paddy Goes To Holyhead. Obecnie krążą pogłoski o jego powrocie od zespołu (który podczas jego nieobecności nagrał z nowym wokalista album „Red-Letter Day”).
Tymczasem całkiem niedawno na rynku ukazało się właśnie nowe wydawnictwo solowe tego artysty. Solowe? No, może nie do końca, ale przynajmniej sygnowane jego nazwiskiem.
Podobnie, jak w macierzystej formacji, tak i tu Paddy ucieka niekiedy w zbyt płaskie, nieco syntetyczne brzmienia. A szkoda, bo są tu świetne piosenki, ot choćby „Hear The Missiles Go”, „Wish I Was Back In Liverpool” i „Streets Of Laredo”. Warto byłoby zapoznać z nimi szerszą publiczność, a ta może uciec na dźwięk perkusji z klawisza.
Poza autorskimi kompozycjami Paddy przypomina nam kilka folkowych standardów, oczywiście z kręgu muzyki celtyckiej. „Black Is The Colour”, „I´ll Tell Me Ma”, „Star Of The County Down”, czy „Ye Jacobites By Name” znają pewnie wszyscy miłośnicy tego rodzaju grania. Dla urozmaicenia mamy też „From Clare To Here” i „Streets Of London” Ralpha McTella. Ja jednak polecałbym tu przede wszystkim piosenki premierowe.
Zagrana na zakończenie „Ein Stolzes Schiff” ma nas przekonać do muzyki folkowej śpiewanej po niemiecku. Mnie nie przekonuje, ale może komuś się spodoba.
Myślę, że i zespołowi i Paddy`emu dobrze zrobiłoby, gdyby się zeszli na stałe. Im przydałby się z powrotem uzdolniony i doświadczony frontman, zaś jego nieco „remizowe” zapędy mogłaby ostudzić reszta zespołu.
Taclem
Dodaj komentarz