Zulal, to żeńskie trio z Armenii, wykonujące muzykę folkową a cappella. To wiemy już z napsu na płytcie. Wokalne trio, które tworzą: Teni Apelian, Yeraz Markarian i Anais Alexandra Tekerian, pokazuje muzykę słowiańską w niesamowitej krasie, jednocześnie w bardzo oszczędnej i surowej formie.
Album grupy Zulal, to świetny przykład armeńskiego folku w surowym, ale bardzo pięknym wydaniu.
Wszystkie trzy panie związane są z amerykańskimi uniwersytetami, prawdopodobnie spotkały się studiując w Stanach i jako że pochodzą z Armeni, postanowiły razem pośpiewać w tym styli. Jednak brzmienia Zulal odległe są od archaicznych armeńskich śpiewów. Słychać jak wiele pracy wokalistki włozyły w to, by prezentowana przez nie muzyka brzmiała świeżo. Spora w tym zasługa Teni, która związana była z chórem jazzowym. Z kolei praca Anais ze słowiańskim chórem wykonującym tradycyjne pieśni, zaowocowała mocnym obsadzeniem zespołu w repertuarze armeńskim.
Po umieszczeniu jej w odtwarzaczu otrzymujemy piękne pieśni. Wszystkie one są tradycyjnymi utworami, które zaaranżowano dość współcześnie. Śpiewaczki z Zulal ustrzegły się jednak inspiracji muzyka gospel, która dehumanizuje niektóre polskie zespoły, śpiewające a cappella. Brak zrozumienia dla idei wokalnych eksperymentów może położyć płytę nawet najlepszych śpiewaków. Tutaj pomysły na wokale wywodzą się z folku i z jazzu, czasem również z muzyki sakralnej, ale rodzimej – armeńskiej.
Jazzujące utwory – a takich jest sporo – mogą zadowolić nawet miłośników muzyki improwizowanej. Głosy często zastępują tu bowiem instrumenty.

Taclem