Na jakie eksperymenty muzyczne może sobie pozwolić inspirująca się muzyką ludową kapela z Dublina? Jeżeli myślicie, że na żadne, to muszę Wam przyznać, że ja miałem podobne zdanie. Zanim usłyszałem nagrania The Spook of the Thirteenth Lock.
Folk-rockowe granie w ich wykonaniu nawiązuje do lat 70-tych. W opiniach pojawiają się często nawiązania do Thin Lizzy, jednak na postawił bym raczej na progresywny folk-rock w stylistyce Horslips. Oczywiście samo brzmienie jest bardziej współczesne.
Piosenki zawarte na płycie to w większości autorskie kompozycje, oparte o celtyckie korzenie. Zdarzają się czasem wycieczki muzyczne również w inne regiony, jak w przypadku rewelacyjnego utworu „The Partisan”, opartego o motywy macedońskie.
Debiut fonograficzny Irlandczyków zyskał zasłużenie bardzo dobre przyjęcie ze strony krytyków. Porównywano ich m.in. do amerykańskiej grupy 16 Horsepower, której wyrazista twórczość przyczyniła się za oceanem do wzrostu popularności nurtu alternative country. Zarówno nawiązania religijne, jak i alternatywne brzmienie samej muzyki, stawiają Irlandczyków w bezpośrednim sąsiedztwie tej nieistniejącej już grupy. Czyżbyśmy mieli do czynienia z powstaniem nowego nurtu? Alternative celitc music?

Rafał Chojnacki