EP-ka bawarskiej grupy Reysswolf przynosi nam solidną dawkę folkmetalu w średniowiecznym sosie, takiego, jaki Niemcom podoba się najbardziej. Zespół współtworzą muzycy związani ze sceną muzyki dawnej. Najbardziej kojarzony na tej scenie jest wokalista Fenris, znany również z grupy Lupus Vagabundus, która wciela się w rolę wędrownych grajków i serwuje słuchaczom muzykę dawną, graną na akustycznych instrumentach. Z tej samej grupy wywodzi się Freya die Schwarze, grająca na dudach.

W Reysswolf dominują elektryczne gitary, jednak nie zagłuszają tego co w połączeniu obu gatunków najciekawsze. Oczywiście w takiej formie muzyka tej formacji jest w stanie wypłynąć na znacznie szersze wody, niż miało to miejsce w przypadku występów Lupusa.

Choć mamy tu jedynie cztery utwory, to już słychać, że zespół wie czego chce, Tak naprawdę wystarczyłby nawet jeden – „Vargtimmen” – żeby przekonać mnie do muzyki tej grupy.

Rafał Chojnacki
Utwory : 1. Feuerkind 2. Ich will Blut 3. Vargtimmen 4. Wunden
Wyd. Reysswolf 2013