Na zdjeciu, zamieszczonym na okładce meldują się Karel Holas i František Černý. Faktem jest, że tylko oni zostali z klasycznego składu tej czesko-morawskiej grupy. Jednak to Černý jest najważniejszą wizytówką zespołu. Wraz z młodymi muzykami i zaproszonymi gośćmi ten klasyczny folk-rockowy zespół nagrywa płytę, którą będzie można postawić na półce obok najlepszych albumów sygnowanych przez Čechomor.

Sami muzycy wspominają, że patent na nowy krążek był taki sam, jak przy klasycznym albumie „Proměny” z 2001 roku. Mamy tu więc kilka piosenek tradycyjnych, parę nowych, autorskich utworów, i co nieco z pożyczek. Płyta łączy typowe dla Čechomora folk-rockowe aranżacje i rozmach, do jakiego grupa przyzwyczaiła nas w ostatnich latach. Jest więc zarówno klasycznie, jak i nieco nowocześnie. A efekt? – zapytacie. Jak zwykle w przypadku Čechomora: bardzo dobry.

Utwory z elementami tradycyjnymi – tak bowiem wypadałoby o nich napisać – to większość repertuaru na tej płycie. Często jednak tradycyjnej muzyce towarzyszą nowe teksty, albo są one zmieniane, dochodzą nowe partie, orkiestracje, fragmenty grane przez tak ważne na ostatnich płytach Čechomora instrumenty dęte. Słowem, te tradycyjne utwory są w ostatecznej wersji równie zespołowe, co autorskie piosenki spółki Černý-Holas. Do otwierającej album piosenki „Sedej slunko” swoje trzy grosze dorzucił również Adam Sztaba. Orkiestra pod batutą tego polskiego dyrygenta już nie raz towarzyszyła Čechomorowi. Tym razem zagrała też na płycie, a dyrygent dodał od siebie kilka nutek.
Album wyszedł również w limitowanej wersji alternatywnej, jako „Nadechnutí Jinak”. Płyta ta zawiera zremiksowane wersje piosenek z głównego krążka.

Rafał Chojnacki

Utwory: 1. Sedej slunko 2. Když muziky hrály 3. Padly vody 4. Mamko nedávej mě 5. Blízko tomu kameni 6. Bošilecký zvony 7. Kdyby mě tak bylo 8. Vyletěl sokol 9. Chvála Bohu 10. Hříšná stodola 11. Léta moje léta 12. Před kostelem 13. Tady jsme doma (bonus)
Wyd. Warner Music 2018