To obecnie najstarszy istniejący nieprzerwanie zespół na scenie szantowej w Polsce.
Korzenie zespołu sięgają radomskiego festiwalu RAFA w 1982 roku, na którym kilku solistów wpadło na pomysł utworzenia zespołu. W ten sposób doszło do nagrania pierwszej w Polsce płyty (analogowej) z repertuarem szantowym i morsko-folkowym. Została ona zarejestrowana w 1983 roku i sygnowana była nazwą Stare Dzwony.
W pierwszym składzie zespołu znaleźli się: Marek Siurawski (z zawodu dziennikarz, marynista, obecnie największy w Polsce autorytet w dziedzinie szant), Ryszard Muzaj (żeglarz, znany balladzista), Jerzy Porębski (oceanograf, rybak, autor popularnych piosenek) i Mirosław Peszkowski (balladzista, później twórca zespołu Packet).
Skład ten, poszerzony o Janusza Sikorskiego i Romualda Długosza pojawił się na krakowskim festiwalu „Shanties ’84”, gdzie zdobył nagrodę Grand Prix.
Wkrótce ustalił się stały skład, w którym zespółl koncertował 10 lat (Siurawski – Sikorski – Porębski – Muzaj). Mimo iż większość muzyków aktywnie pływała, można ich było słuchać na wielu festiwalach i koncertach w kraju i za granicą. Nagrali też wówczas kilka kaset. Kres tego składu nastąpił po śmierci Janusza Sikorskiego w 1995 roku. Trzeba przyznać że odejście na wieczną wachtę takiej osobowości było dla szantymenów sporym ciosem.
Jednak zespół otrząsnał się ze smutnych myśli i krótki czas koncertował jako trio. Wkrótce dołączył do niego kolejny znany solista (współpracujacy również z zespołem Bluska i z Jurkiem Porębskim) – Andrzej Korycki. W tym składzie nagrali ostatni jak dotąd materiał „Pora w morze nam”.
Członkowie zespołu Stare Dzwony kontynuują równolegle swoje granie solowe, co jakiś czas któryś z nich wydaje nowy materiał. Zdarza im się koncertować w różnych konfiguracjach, również z zaproszonymi goścmi z zagranicy.
Rafał Chojnacki
Mariusz Szpetulski
Dlaczego nie piszecie że kpt. Mirosław Peszkowski i Waldek Bocianowski to MARYNARZE i kapitanowie floty handlowej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rafał Chojnacki
Z takiego samego powodu, z jakiego nie wymieniam zawodów innych muzyków. Owszem, wpływa to w jakimś sensie na kompetencje poznawcze tych panów, ale już raczej nie na wykonawcze. Kapitan Peszkowski w pełni rozwinął swoje skrzydła dopiero w grupie Packet. Z kolei kapitan Bocianowski nie miał nic wspólnego ze Starymi Dzwonami.