Hołubią swoja tradycję i muzykują w rodzinnym gronie już prawie sto lat – od czasów dziadka Budza – Mroza, którego Jan Kasprowicz opiewał w poemacie „Kobziarz Mróz”. Podążają jego śladem i z rodzinnego gniazda w Białym Dunajcu wyruszają ze swoją góralską muzyką: ojciec Władysław – mistrz sztuki podhalańskiej i jego dzieci: Krzysztof – poeta i kompozytor, Anna – przejmujący glos w nowej muzyce polskiej i Jan – na scenie i w życiu „hardy Janosik”. Wspiera ich ze wszystkich swych sił na wielkim kontrabasie Andrzej Wyrostek – mąż Ani. Są artystami renesansowymi. Władysław – absolwent krakowskiej ASP, od 35 lat jest uznanym malarzem, Krzysztof – dyplomowany architekt z pasją projektuje tradycyjne chaty góralskie, Ania obroniła już dyplom na religioznawstwie a w tym roku kończy grafikę. Jan i Andrzej uczą się ale i uprawiają lutnictwo. Mają szerokie horyzonty i zapewne dlatego są w awangardzie światowej „world music”, bo zawsze są sobą – Góralami z krwi i kości, ale i nie boją się chodzić „po górach, po chmurach”.
Najpierw w 1991 roku wybrali się „Higher Heights” („Nad wysokości”) takim koniem trojańskim reggae Twinkle Brothers Normana Granta i zdobyli tytuły: płyty miesiąca marca’93 w Anglii oraz „Act of the Year” /Wydarzenie Roku/ na World-Music-Expo’94 w Berlinie. No i muzyka ta popłynęła przez oceany docierając do kanadyjskiej „Top Twenty”, a nawet do dalekiej Australii.
Zachęceni tymi sukcesami i popularnością nowych piosenek góralskich ze słowami poetki Anny Gąsienicy-Czubernat, Władysław i Krzysztof zaczęli sami pisać, komponować i śpiewać wprost od siebie utwory z bardzo osobistym, duchowym przekazem. Nie stronią także od telewizji, filmu i teatru a także od dialogu z innymi, wybitnymi artystami. Z Zespołami Adriana Sherwooda i legendarnym Kiniorem nagrali album „W Sherwood”, który okazał się 9-tą płytą roku 1997 (na sklasyfikowanych 806 pozycji z całego świata) na World Music Charts Europe EBU. Z Orkiestrą Kiniora występowali m. in. w Poczdamie, Berlinie, Budapeszcie, Londynie i na World EXPO’98 w Lizbonie z programem „Góral-ska Apo-Calypso”. To była pierwsza autorska próba Krzysztofa Trebuni, który z równym powodzeniem napisał, na festiwal „Kraków 2000”, scenariusz spektaklu „Góralskie Bronowice” wystawionego z udziałem aktorów Teatru Witkacego, chóru i tancerzy Zespołu „Skalni” oraz orkiestry kameralnej Sinfonietty Cracovia.
Do listy znaczących wydarzeń na muzycznej drodze rodziny Trebuniów dopisać należy występy na światowych festiwalach muzyki etnicznej („SFINKS” w Belgii, Perleberg w Niemczech i w rodzimym Sopocie),koncerty na Węgrzech, w Hiszpanii i dalekim Kirgistanie, oraz zdobycie głównej nagrody na MFFKiM Niepokalanów’99 za niekonwencjonalny muzyczno-poetycko-plastyczny album „Podniesienie”. A ostatnio na polskich i zagranicznych scenach rozbrzmiewa „Etno-techno” Trebuniów-Tutków i Kinior Future Sound.

Materiał własny zespołu